Jak zostać fit
Pierwsze kroki by zostać fit. Był listopadowy wieczór, mąż w pracy a ja z synkiem spędzałam miło czas. W pewnej chwili wpadłam na pomysł hmmm!… Może trochę poćwiczę, w końcu chwilę temu urodziłam dziecko i co nieco się odłożyło:)). Znalazłam 10-minutowy trening na stojąco (przy małym dziecku wygospodarować 10 minut to wyczyn). No więc ja ćwiczę, a moje maleństwo patrzy i śmieje się z dziwnych figur mamy. Starałam się ćwiczyć codziennie.Po jakimś czasie 10-minutowe treningi przestały mi wystarczać.
Szukałam treningów całego ciała z coraz większymi obciążeniami. Kupiłam gumy oporowe, i trochę niezbędnego sprzętu. Po czasie do domowych treningów dołączył mąż. Na zmianę ćwiczyliśmy i opiekowaliśmy się synkiem. Kiedy maleństwo było już na tyle duże, że mogło pójść do przedszkola, wyruszyliśmy na siłownię. Dla mnie początki były ciężkie, nie wiedziałam, jak się za to zabrać, ale na szczęście obok był mój mąż, który ma szeroką wiedzę i potrafił przeprowadzić mnie przez każde ćwiczenie. Oczywiście przygotowanie suplementacji też leżało w gestii partnera. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że z dnia na dzień siłownia stanie się czymś bardzo ważnym, coś, bez czego trudno zacząć dzień. Z czasem poszerzałam swoją wiedzę na temat suplementacji, techniki ćwiczeń. Wiele godzin spędziłam na czytaniu fachowej literatury, zgłębiałam wiedzę na temat prawidłowego wykonywania ćwiczeń.
Jak być fit i nie zwariować
Czy można prowadzić zdrowy tryb życia i nie zwariować, jak zorganizować dzień, aby wszystkie obowiązki w pracy i domu nie były zaniedbane? Taki tryb życia wymaga dużo samodyscypliny. Najważniejsze jest ustalenie sobie celów, trzeba skupić się na tym czego potrzebuje Twój organizm. Zdrowie i trening mają służyć Ci, a nie Ty im. Kiedy zmienisz w ten sposób swoje myślenie i podejdziesz do tematu zdrowego trybu życia tak, jak do sprawy życia i śmierci.
Plan dnia – cele życiowe
No właśnie… jak fit wygląda u mnie:) Początki były ciężkie, nie umiałam zorganizować sobie odpowiednio dnia. Bardzo ciężko było mi ułożyć odpowiednią dietę. Z czasem korzystałam z dostępnych aplikacji, które bardzo mi pomogły w obliczani odpowiedniego makro żywienia. Przełom nastąpił w momencie, kiedy znalazłam i wyznaczyłam sobie cel, do którego zmierzam.
Moim marzeniem stało się wystąpić w zawodach bikini fitness. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, jaka jest to ciężka praca i ile wyrzeczeń będzie mnie czekało. Bardzo to wszystko mnie wciągnęło. Mój mąż stał się moim trenerem, ustaliliśmy treningi siłowe na cztery dni w tygodniu. Z ogromną przyjemnością wychodziłam ćwiczyć. Bardzo się w to wciągnęłam, coraz większe kilogramy dawały mi motywację. Zobaczyłam zmiany w mojej sylwetce, więc chciałam więcej i więcej.
Ćwiczenia owszem, ale jest jeszcze przecież dom i praca. Jak udało mi się tak zorganizować czas, aby wszystko pogodzić. Jednak jak się chce, to się da… Zazwyczaj wstaję około godziny 5.30, dzień rozpoczynam od szklanki wody i oczywiście kawy – bo jak inaczej!!! . Następnie poranna toaleta i zabieram się za przygotowanie śniadania. Biorę kuchenną wagę i krok po kroku przygotowuję posiłki dla całej rodziny. Śniadanie, drugie śniadanie oraz lunch. Obiady gotuję zazwyczaj wieczorem tak, tak obiady. Ponieważ moja dieta jest zupełnie inna niż męża i synka. Zazwyczaj kończy się trzema różnymi daniami. No cóż z tym również sobie poradziłam.
Nie wszystko zawsze wychodzi idealnie
Oczywiście zdarza się, że czasami nie mam zwyczajnie siły na przygotowanie posiłku, to od czasu do czasu coś zjemy na mieście. Po śniadaniu odwozimy synka do przedszkola no i siłownia. Tam w zależności od długości treningu spędzamy dwie trzy godziny. U mnie jest to nieco dłużej, przygotowanie do bikini fitness pochłania sporo czasu. Po treningu jedziemy do pracy. No i kolejny etap dnia odbieram dziecko z przedszkola i cała poświęcam się jemu. Sprzątanie, prasowanie i inne obowiązki domowe wieczorem lub w weekend. Kiedy wreszcie nastaje wieczór, synek już śpi i teraz chwila wolna i regeneracja po całym dniu. W ciągu dnia nie odpoczywam żyję bardzo intensywnie – lubię taki tryb życia. W tym wszystkim nie brakuje wyjazdów, zwiedzania, spotkań ze znajomymi, czy pójścia chociażby na basen. Oczywiście życie jest pełne niespodzianek, czasami muszą być odstępstwa, bo różnie bywa. Ja mam tak zorganizowany dzień, a Ty?
Siłownia, a trener personalny
Zamiłowanie do sportu od dziecka, spełnianie swoich marzeń, ciężka praca, wsparcie najbliższych. Spędzanie wiele godzin na nauce doprowadziła mnie do tego miejsca, w którym jestem teraz. Biorąc pod uwagę fakt, że po ukończeniu studiów zabrano mi na kilka lat, to co kochałam najbardziej – czyli sport bardzo szybko odnalazłam się w tym świecie. Kochani każdy z Was ma marzenia. Być może jest to powrót do sportu, może nowe wyzwanie lub chce zmienić swój wygląd, swoją dietę, może chcesz porozmawiać o trybie dnia, aby dostosować go do możliwości treningów. Zapraszam do mnie na moją stronę Tener Personalny Bydgoszcz. Z ogromną przyjemnością dopasuję treningi do Twojego trybu dnia, ułożę i rozpiszę dietę. Zacznij już dziś, nie czekaj do jutra!
